Posłaniec Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydat na parlamentarzystę do Sejmu RP, Kacper Płażyński, wyraża swoje obawy dotyczące nierównomiernego rozwoju regionu Pomorza. Twierdzi on, że mieszkańcy tego obszaru powinni mieć takie same możliwości do rozwoju i poprawy standardu życia, jak reszta kraju. Jego zdaniem „Pomorze ewoluuje w znacznie wolniejszym tempie niż potencjał regionu by na to pozwalał”. Ale co jest przyczyną tych różnic? Zacznijmy analizować.
Aktualny okres w historii Polski jest jednym z najlepszych pod względem skali inwestycji. W kontekście tych zmian warto zastanowić się, jak Pomorze radzi sobie w interakcjach z rządem. Jak ocenić ostatnie lata prawidłowego wzrostu województwa pomorskiego? Jakie kluczowe inwestycje wpłynęły na rozwój Pomorza w ostatnich latach? Czy władze lokalne korzystają z dostępnych możliwości w sposób optymalny?
„Pomorze rozwija się w znacznie wolniejszym tempie niż mogłoby”, mówi Płażyński, zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę rządowych inwestycji w ten region i korzyści wynikające z nich, takie jak coraz lepsze wyniki osiągane przez porty. Niestety, według niego, ze strony samorządu wojewódzkiego i władz największych miast dominuje polityka kosztem współpracy i odważnych inicjatyw. Uważa to za typowe dla Platformy Obywatelskiej myślenie minimalistyczne. „Po co robić coś wielkiego, jeszcze Niemcy się obrażą, szkoda czasu i pieniędzy”, ironizuje poseł PiS. Zgadza się, że już przestał liczyć na zmianę stanowiska rządzących tu polityków. Twierdzi jednak, że niezależnie od obecnej sytuacji, trzeba dalej działać.